Legendy to opowieści o jednej postaci lub kilku, zazwyczaj historycznych lub tylko za takie uważane. Przez wiele lat legendy były przekazywane w formie ustnej, dopiero od niedawna są zapisywane. Zazwyczaj bohaterowie to osoby uczone, święci, królowe lub inni władcy, wojownicy lub po prostu znane postacie w regionie. Często w opowieści pojawiają się sytuacje nieprawdopodobne, nierealne, a nawet magiczne. Trochę mogą przypominać mity, jednak w mitach mówi się o o bogach, a tutaj są to ludzie. Legendy posiadają zazwyczaj jakieś ziarenko prawdy. Każde miasto ma swoją legendę i Wrocław również do takich miast należy.
Legendy Wrocławia – Głowa na wieży katedry
Istnieje legenda o bogatym złotniku, Franciszku, który miał piękną córkę. Chciał koniecznie wydać ją bogato za mąż. Jednak jego córka, Barbara, zakochała się ze wzajemnością w jego czeladniku imieniem Henryk. Chłopak ten niestety do bogatych nie należał, więc ukrywali się ze swoją miłością. Ich tajemnica została wydana samemu złotnikowi, a ten się zdenerwował i wygnał Henryka z Wrocławia. Czeladnik obiecał, że wróci, kiedy będzie bogaty. Jednak nie znalazł sobie odpowiedniej pracy i został zbójnikiem. Po kilku latach, uzbierał odpowiednią ilość pieniędzy i wrócił do Wrocławia, prosić o rękę Barbary. Złotnik jednak dowiedział się o jego sekrecie i ponownie wygnał go z miasta. Czeladnik nie mógł tego tak zostawić, więc postanowił spalić jego dom. Całość oglądał z wieży katedry, która na jego nieszczęście go uwięziła. Jej mury zacisnęły się wokół jego szyi i pochłonęły jego ciało, a z wieży do dzisiaj wystaje jego skamieniała twarz.
Legendy Wrocławia- Dzwon grzesznika
Kolejna legenda dotyczy dzwonu na wieży kościoła św. Marii Magdaleny. Wykonanie tego dzwonu zlecono, w XIV wieku, najlepszemu ludwisarzowi w mieście. Praca jego wymagała precyzji, a jeden błąd mógł zmusić go do rozpoczęcia pracy na nowo. Pewnego dnia, po przygotowaniu formy i stopy żelaza, udał się on do gospody, a całość pozostawił pod opieką swojemu czeladnikowi. Zdarzył się wypadek, przez który stopa żelaza wylała się do formy, przerażony czeladnik szybko udał się do ludwisarza błagać o przebaczenie, ten jednak zabił go nożem. Okazało się, że forma została odlana perfekcyjnie, ale niestety było za późno, bo na ludwisarza czekała już straż. Jego marzeniem było usłyszeć bicie dzwonu, co się stało podczas jego aresztowania. Od tamtej pory bicie dzwonu oznaczało każdą egzekucję w mieście.
Legendy Wrocławia – Uniwersytecka Biała Dama
Uniwersytet Wrocławski stoi w miejscu dawnego średniowiecznego zamku. Legenda głosi, że kasztelan, który dawno temu żył na zamku był bardzo okrutny. Torturował on swoich więźniów skrzynią o nazwie Żelazna Dziewica. Była ona wyposażona w kolce, które znajdowały się w jej środku. Zamykanie drzwi powodowało rany na ofierze, niestety bardzo śmiertelne. Wspomniany kasztelan miał córkę Elżbietę, która ze wzajemnością zakochała się we wrocławskim młodzieńcu. Ten niestety został przyłapany na mały wykroczeniu, więc czekało go spotkanie z Żelazną Dziewicą. Elżbieta nie chciała na to pozwolić, więc gdy ojciec spał wykradła mu klucze do lochów, ten się jednak obudził i zbiegł szybko na dół. Podczas szarpaniny kasztelan wpadł do Żelaznej Dziewicy i zginął, jednak wcześniej zdążył przekląć córkę, która od tamtego czasu błąka się po korytarzach i straszy.
Poznaj Legendy Wrocławia wraz z nami. Zobacz nasze apartamenty we Wrocławiu